2013-06-17 Mieszkamy w komplecie :)
Nareszcie !!! W piątek całą naszą rodzinką zamieszakliśmy w nowym domku!
Hip Hip Hura !!!
Dziewczynki spały super - każda w swoim pokoju, co prawda pomiędzy kartonami ale u siebie. Bałagan w domu jest nieopisany nie widze sensu w myciu podłogi bo ciągle przekładamy katrony - brudne od spodu - i bałagan robi się znów,. Mimo wszystko jest super. Hania uwielbia prysznic - bardzo podoba jej się deszczownica - nareszcie sama myje głowę i nie woła mnie o pomoc w spłukaniu. Olci podoba się wszystko - mówi ze mamy największy i najcudniejszy domek na całym świecie , ale ona jest znana z przesadnych reakcji - wszystko dla mojej młodszej córki jest super/świetne/cudne
W sobotę nasza rodzinka powiększyła się o pieska - dzięki blogowej koleżance Agnieszce (szoguny). Hausik jest cudny - choć całą sobotę bardzo tęsknił za mamą - aż żal było patrzeć . Powolutku się do siebie przyzwyczajamy, najważniejsze ze nie ucieka przez dziury w siatce
tu z Hanią
w sobotę kupiliśmy mu obroże, smycz, miseczki, jedzenie itp itd... W tym tygodniu zrobimy mu budę. Narazie śpi w garażu, a póki nie zrobimy ogrodzenia wydzielimy mu teren panelami płotkowymi naokoło kontenera, zeby miał cień w ciagu dnia gdy nas nie ma.
Kuchnia prawie gotowa, ine mam pomysłu jeszcze na rękaw czy kołnież (nigdy nie pamietam jak to się poprawnie nazywa) Narazie zasłoniłam ścianę za płytką indukcyjną kawałkiem dykty. Zmywarkapodłączona, płyta działa, obiadek już wczoraj był :) Meble są przygotowane, można rozpakowywac kartony kuchenne.
Barierki schodkowe "się malują". Myślę że do końca tygodnia pomaluję je na trzy razy. Być może pod koniec tygodnia przyjadą drzwi, ale nie spieszy mi się bo Pan Andrzej, który będzie je osadzał, ma czas od 1 lipca a wtedy to ja wyjeżdeżam z dziewczynkami na urlop więc pewnie będę je lakierować/bejcować w drugiej połowie lipca.
to chyba tyle
pozdrówki serdecznie i trzymam kciuki za wszusykich walczących na budowlanym froncie