Łazienka jest w trakcie płytkowania więc pan Płytkowy co chwilka woła o jakąś niezbędną rzecz, bez której "ani rusz dalej" więc dziś zakupy -Leroy-Casto
Jak pisałam wcześniej grzejnik który kupiłam w Casto został oceniony jako "za mały". Byłam, przystawiłam do ściany, potwierdziłam. Dziś, zamiast od razu do Casto, najpierw podjechałam do Leroya - okazało się że tu grzejniki są tańsze. W Casto za grzejnik 400x670 zapłaciłam 300 zł, w Leroyu, za moim zdaniem podobny wizualnie ale 500x1170 tylko 260 zł, czyli za dwa razy większy grzejnik.
Następny na tapetę pisuar. Bidet i kibelek mają uchwyty znormalizowane, pisuar ma od-do, więc musiałam go fizycznie kupić tak aby pan Andrzej wiedział w których miejscach dziurki w płytkach zrobić. Pisuar Koło został zakupiony:
do tego bateria, oczywiście kosztuje tyle co pisuar, 260zł
Następny zakup - bateria do wanny. Z racji całej tej zabudowy, półki i innych bajerów wchodzi w grę jedynie bateria nawannowa, 3 lub 4 otworowa. A wybór niewielki
zdecydowałam się jednak na baterię Omnires, już wcześniej ją oglądałam w sieci, mam nadzieję ze będzie "jakoś" wyglądać
wygląda dość porządnienie, nie jest całkiem kwadratowa ani całkiem obła, cena - do przełknięcia choć uważam, że żadna bateria nie jest warta swojej ceny - są stanowczo za drogie!
To tyle. W kominku paliło się dziś całą noc i wszystko jest w porządku. Podobno (zwracam uwagę na "podobno") jutro ma przyjechać pompa ciepła. Poczekamy, zobaczymy :)