Przez weekend miał miejsce montaż blatów w kuchni. Montuje nam go znajopy, po godzinach, więc wlecze się to oczywiscie, być może blaty zostaną przymocowane już we wtorek. W weekendowym bałaganie wyglądało to tak:
Ciekawa jestem jak ten blat będzie się sprawował, bo wygląda naprawdę fajnie zrobię zdjęcia "za dnia" może będzie więcej widać.
Pompa ciepła została zamontowana i uruchomiona na chwilę. Wszysto ładnie działało. Teraz czekamy na Pana serwisanta z De Ditriecha, który podbije dokumenty i wtedy będzie można ją uruchomić na stałe
Dziś trochę na temat zieleni wokoło. Nie mam narazie pomysłu konkretnie jak co będzie wyglądało, ale zbieram roślinki i zakopuję "tymczasowo".
Tak oto mniej więcej widzę nasz teren:
wzdłóż działki będą posadzone sosny, dwa rzędy na przemian. Przywieźliśmy kilkanaście od mojej babcki, ma pole na wsi i trochę samosiejek, więc opracowaliśmy trochę łopatami i posadziliśmy sosenki 260km dalej niż rosły
teraz wyglądają tak:
prawie wszystkie mimo długiej podróży przyjęły się. Wykopaliśmy też dwa drzewka liściaste, w momencie kopania miały pozawijane listki i nie było widać co to za drzewko dziś już wiemy:
Obydwa dąbki zostaną przesadzone do "lasu" pod rów. Tam chcemy posadzic różne drzewa, ale szczególnie dęby, sosny i brzozy
Jest też kalina, pewnie będzie przesadzona gdzieś pod płot przy drodze:
i leszczyna - ona pójdzie za dom
dostaliśmy też cztery oleandry, bardzo dobrze się przyjęły. Niestety trzeba je chowac na zimę, więc musze kupić duże donice, postawię je obok tarasu a na zimę będę chować do garażu:
jest też krzaczek bzu i czegoś jeszcze co nie wiem jak się nazywa.
Mamy też maliny i truskawki, teśćposadził je za płotem (nie grodziliśmy całej działki). Wczoraj je trochę oplewiłam, nie spodziewałam się, że będą owocować a tu masz - pełno owoców Na jesieni przesadzimy je do sadu. Rodzina i znajomi już wiedzą - parapetówka we wrześniu - jako bilet wstępu - drzewka owocowe
Zeszłorocznej wiosny, jeszcze w mieszkaniu wysiałam do doniczek cztery rodzaje wielolwtnich kwiatów. Na jesieni moja kochana teściowa przesadziła to co wyrosło do siebie na działkę i sobie tylko znanym sposobem sprawiła ze prawie wszystkie przetrwały .Niestety mimozę zjadły turkucie, ale pozostałe trzy rodzaje czekają na przesadzenie. Łubin ozdobny ma piękne kwiaty i do przesadzenia będę miała gotowe krzaki. Pozostałe być moze zakwitną później. Częśc jest w doniczkach i chyba będę musiał to od niej zabrac bo brakuje jej juz miejsca a doniczki "puchną". Myślę że narazie wsadzę je pomiędzy sosnami za płotem. Naokoło domu będzie jeszcze jeździł katepilar, będziemy teren dopiero równać więc muszę posadzić "gdzie indziej"
W "sadzie" są też już porzeczki ale nie zagladałam czy będą owoce
To tyle na dziś. trzymajcie kciuki co by Pan Serwisan odebrał w końcu telefon i dał nam możliwość uruchomienia pompy. Zaraz po tym zamieszkamy u siebie